Dzisiaj, 11 kwietnia 2022r., po 12 latach od katastrofy rządowego samolotu w Smoleńsku, Antoni Macierewicz przedstawił wreszcie swoją wersję katastrofy nazwanej zamachem. Mówił o dowodach na zaplanowane działanie, a jednym z nich miał być “wybuch w lewym skrzydle na 100 metrów przed minięciem brzozy” oraz “eksplozja w centropłacie”.
Raport podkomisji smoleńskiej porusza różnorodne problemy, ale 90 proc. naszej pracy dotyczyło zidentyfikowania technicznej przyczyny tragedii z 10 kwietnia 2010 r. – powiedział szef podkomisji Antoni Macierewicz. Stwierdził też, że katastrofa samolotu była “nieprawdopodobnym aktem bezprawia” oraz “aktem agresji wobec Polski”, który zapoczątkował obecną wojnę w Ukrainie. Były co najmniej dwie eksplozje, które zniszczyły samolot, ale przyczyny były też polityczne. Administracja strony rosyjskiej zdecydowała się na tak nieprawdopodobny akt bezprawia, akt agresji wobec Polski, pierwszy od wielu lat, który zapoczątkował agresję militarną, z którą mamy do czynienia na Ukrainie – ocenił polityk PiS.
Jednak w podkomisji smoleńskiej nie było ani jednego inżyniera od lotnictwa, nikogo od wytrzymałości materiałów, nikogo od badania wypadków lotniczych, nikt nie pojechał badać próbki na miejscu, nie ma nadal w Polsce wraku… 22 mln złotych.
Zapis ostatnich sekund dźwięku z kokpitu samolotu.
Przed zderzeniem z ziemią w kokpicie pojawia się osoba postronna, zdaniem niektórych ekspertуw dowódca sił powietrznych gen. Andrzej Błasik. Zachęca pilotów do lądowania. Na cztery minuty przed katastrofą widoczność wynosi już jedynie 200 metrów. Mimo tego samolot kontynuuje zniżanie.
– 400 metrów – mówi nawigator.
– Ktoś tu zawinił – dodaje inny głos.
– Mówisz do widzenia – stwierdza drugi pilot.
– Nieee, ktoś za to beknie – odpowiada dowódca.
– Pomysły! – naciska dowódca sił powietrznych.Tupolew schodzi jednak o wiele za szybko. Tak, jakby zniżał się o dwa piętra na sekundę.
– Dochodź wolniej – ostrzega drugi pilot, w tym czasie ktoś czyta informacje o tempie schodzenia. Samolot bardzo szybko zbliża się do ziemi. Pod koniec nagrania słychać trzaski łamanych gałęzi.
– Ku…a mać! – krzyczy dowódca.
Dziś jednak mamy potwierdzenie zamachu. Przyznam, że mam zupełnie mieszane uczucia… boję się, że to wywoła kolejne społeczne podziały. Rozdrapywanie tych ran boli każdego…