Od początku wojny w Ukrainie, kraje europejskie starają się ograniczyć potencjał wojenny Rosji między innymi poprzez odcięcie od źródeł finansowania. Stąd wzięły się liczne sankcje gospodarcze, ograniczenia, zerwania współpracy wielu koncernów i wycofanie się z rynku rosyjskiego.
Jedną z najważniejszych sankcji miało był zrezygnowanie z importu i płacenia za paliwa kopalne z Rosji. W tym także gaz, którego Polska i wiele krajów dużo importowało rurociągiem jamalskim.
Polski rząd ustami Premiera Morawieckiego grzmiał na forum Europy i przyganiał krajom zachodnim, aby odcięły się od rosyjskiego gazu. A niestety my nie wprowadzaliśmy takich ograniczeń w życie.
Rosja po ustaniu międzynarodowych rozliczeń bankowych w dolarach i euro zażądała płacenia za dostawy w rublach. Polska i wiele krajów zbojkotowało te żądania. I… Rosja wprowadziła swoje groźby w życie zakręcając kurek. Myślę, że wczorajsze posiedzenie kryzysowe rządu było emocjonujące. Rząd swoją porażkę próbuje przekuć w zysk przedstawiając to jako sukces, bo w końcu import ustał.
Na szczęście mamy przygotowaną infrastrukturę pod import gazu od innych krajów poprzez gazoport i chyba jedyną słuszną inwestycję PIS – BalticPipe z Norwegii. Miejmy nadzieję, że do kolejnego sezonu grzewczego wszystko będzie perfekcyjnie działać.Co o tym sądzicie? Damy radę obyć się bez tego paliwa?
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaNie wyrażam zgodyPolityka prywatności